poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Art /r/ evolution

Kilka dni temu miałam okazję wziąć udział w wernisażu Międzynarodowej Wystawy Współczesnej Ceramiki - Evolution Art. Revolution, która miała miejsce w Oddziale Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w Gdańsku. Zabrała mnie tam A., pobiegłyśmy szybko na ulicę Toruńską, co by się nie spóźnić, czego później żałowałyśmy. Było to bowiem wydarzenie na dość dużą skalę (czy świadczyć o tym może pojawienie się lokalnej TV?) i kilka osób zostało dopuszczonych do głosu. Nie twierdzę, że to byłe złe, nie znam się na ceramice kompletnie, a przez to dowiedziałam się kilku ciekawych, albo i nie, rzeczy. Chodzi o to, że stałyśmy dość blisko i nie wypadało usiąść, o co błagały moje nogi. Pogaduszki do mikrofonu trwały bowiem bitą godzinę..

Muzeum Narodowe w Gdańsku

Wracając do wystawy – nawet mi, laikowi, się podobała. Eksponaty zostały zgromadzone w jednym pomieszczeniu na parterze muzeum – nie było ich więc zbyt wiele, ale każdy z nich był inny i wyjątkowy. Powinnam na samym początku wspomnieć, że zaprezentowane zostały tu dzieła jedenastu artystów zrzeszonych w międzynarodowej grupie Ceramika Libera Sperimentale (CLS, Wolna Ceramika Eksperymentalna). Na pierwszy ogień poszła instalacja Giuseppe Agamennona Jestem zawsze taki sam, przedstawiająca wydmuchane przez twórcę butelki w różnych formach, kolorystycznie przypominające naszą flagę narodową. Na każdej z nich umieszczone jest słowo, które wspólnie tworzą tytuł dzieła w różnych językach. Dalej znajduje się waza, nazwana Naczynie Czarny labirynt (David Roberts), która bardzo przypominała mi to, z czym poprzednio kojarzyła mi się ceramika. Najbardziej spodobały mi się swoiste obrazy stworzone przez Nicolę Boccini metodą porcelany żyłkowej oraz stołki-kły polskiej artystki Małgorzaty Turło. Największym zainteresowaniem obecnych na wernisażu cieszył się stół umieszczony na końcu szlaku zwiedzających. Wydawać by się mogło, że niektórzy uznali go za eksponat iście interaktywny i prawie, że rzucili się by skonsumować to co się na nim znajdowało, czyli smaczne makaron.

Muzeum Narodowe w Gdańsku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz